Michel de Ghelderode o pierwszym spotkaniu z Czapskim
Publikacja: Aktualności, Wokół CzapskiegoBelgia. Bruksela. 1955 rok. Czuły olbrzym – jak nazwał go belgijski pisarz – pochylił się ku niemu, ukazując świetliste oczy i kiedy gospodarz chciał „wznieść się ku temu nieznajomemu, [..] ku temu cudzoziemcowi, który przyszedł z bohaterskiej Polski przez Monte Casino i Paryż” , ten olbrzym jeszcze bardziej skłonił się, „zginając się jak marionetka” i wziął prawą rękę dramaturga i „dotknął jej ustami”, jakby ten nosił pierścień z ametystem i usłyszał szept z ust Polaka : „ręka… poety”.
