W najnowszym tomiku Adama Zagajewskiego znajduję dwa wiersze… o Czapskim. A może o innym malarzu? Ja widzę w nich jednak długą sylwetkę mężczyzny z Maisons – Laffitte.
Stary malarz
Stary malarz stoi przed oknem pracowni
tam, gdzie leżą
pędzle i farby.
Poeci czekają na natchnienie, ale malarza
atakują przedmioty i twarze,
przychodzą i krzyczą.
Jednak ich kontury stały się
niewyraźne, zatarte.
Przedmioty oślepły, zamilkły.
Stary malarz czuje już tylko
niejasną falę światła,
pragnienie kształtu.
I wie, że nawet teraz
może się pojawić jeszcze pojawić
gorzka radość nieodróżniania.
Stary malarz na spacerze
W kieszeniach przysmaki dla okolicznych psów
Już prawie nic nie widzi
Już prawie nie patrzy na drzewa i podmiejskie wille
Zna tu każdy kamień
Wszystko to malowałem próbowałem namalować myśli
I tak niewiele mi się udało
Świat ciągle rośnie rośnie niepowstrzymanie
A jednak jest go coraz mniej
Z tomiku Prawdziwe życie, Wydawnictwo a5
Obraz: Kobieta w czerni z kolekcji w Pałacu w Kurozwękach