Dwóch Czapskich, dwa różne życiorysy…
Edward Czapski po powstaniu styczniowym „adresu wiernopoddańczego do cara nie podpisał i oświadczył na zebraniu u marszałka gubernialnego Domeyki, że jedyną bronią zwyciężonych jest bierny opór, doprowadzony do ostateczności. Dn. 9 VI 1863 został Czapski aresztowany, a majątek jego skonfiskowany”. Przez Rosjan skazany został na śmierć. Dzięki wstawiennictwu królowej Wiktorii, car Aleksander II zamienił karę śmierci na 12 lat ciężkich robót i pozbawienie wszystkich praw. Czapski został wywieziony na Sybir w marcu 1864 r.
W tym czasie jego kuzyn, Emeryk Hutten – Czapski (dziadek Józefa Czapskiego) wstąpił do rosyjskiej służby państwowej, w której osiągnął wysokie stanowiska: szambelana dworu, tajnego radcy, gubernatora Nowogrodu Wielkiego (1863–1864), generalnego dyrektora departamentu leśnego w ministerstwie dóbr państwa rosyjskiego, w 1865 został wicegubernatorem Petersburga. W 1872 roku dokupił majątek Przyłuki, powiększając dobra rodzinne do 40 000 hektarów. W roku 1874 władze rosyjskie zezwoliły na dołączenie przydomka „Hutten” do nazwiska i uznały hrabiowski tytuł nadany rodzinie 100 lat przedtem w Prusach. Emeryk Hutten -Czapski opuścił rosyjską służbę państwową dopiero 1879 roku i poświęcił się kolekcjonowaniu monet ruskich i polskich, medali i orderów, banknotów, grafik rosyjskich i polskich, militariów, szkła, tkanin, obrazów i starodruków, które potem – w 1903 roku – rodzina przekazała w Krakowie miastu i stały się podstawą do utworzenia Muzeum Hutten- Czapskich (dzisiaj oddział Muzeum Narodowego).
Edward Czapski – niezłomny
„Ze wspomnień sybirskiego zesłańca. Edward Czapski 1819-1888” – taki tytuł pojawił się w „Przeglądzie Polskim” w maju 1893 r. W obszernym tekście opisano życie krewnego Józefa Czapskiego i Marii. Sam Edward Czapski zlecił odbitki tego tekstu i został on wydany osobno pn. Edward Czapski, Ze wspomnień sybirskiego zesłańca. Kraków : Księgarnia Spółki Wydawniczej Polskiej, 1893 (Kraków : „Czas”). 103 s.
Jednak jednolity tekst na podstawie dzienników znajdujących się w archiwum rodzinnym po latach opracowała i podała do druku Maria Czapska pt. „Pamiętniki Sybiraka”. W 1964 roku w Londynie, w wydawnictwie, którego właścicielem był Bolesław Świderski, zostały one wydane. Czapska przygotowała przypisy i indeksy, a Stanisław Vincenz napisał przedmowę tytułując ją: „Czyj bohater?”.
Dzisiaj to wydanie jest prawie niemożliwe do kupienia, pojawia się na aukcjach, w antykwariatach i osiąga cenę powyżej 100 zł.
Dlatego też wydawnictwo Klinika Języka przygotowało w 2023 roku nowe wydanie i oddało do rąk czytelników. Nie ma przedmowy, nie ma przypisów. Warto jednak sięgnąć do wspomnień Edwarda Czapskiego. Był on kuzynem Emeryka Hutten-Czapskiego (dziadka Czapskiego). Wspomina jego i żonę Elżbietę, a także ojca Emeryka. To jest doskonałe uzupełnienie wiedzy o rodzinie Hutten- Czapskich i Meyendorffów.
O Edwardzie Czapskim oczywiście wspominała Maria Czapska w „Europa w rodzinie”.
Właściciel londyńskiego wydawnictwa i SB
„Pamiętnik Sybiraka” – jak się okazało po latach – został wydany w wydawnictwie, którego właściciel Bolesław Świderski współpracował ze Służbami Bezpieczeństwa PRL.
Krzysztof Tarka przedstawił sylwetkę i opisał dokładnie ten fakt w artykule: „Jest tylko jedna Polska. Bolesław Świderski – emigrant w służbie Polski Ludowej”.
Tu pozwolę sobie, przytoczyć fragment:
„[…] Świderski przedostał się do stacjonującego na terenie Włoch 2. Korpusu Polskiego. W wojsku otrzymał przydział do specjalnej komórki zajmującej się niesieniem pomocy Polakom ocalałym w obozach na terenie Niemiec. W końcu 1946 r. wraz z 2. Korpusem wyjechał do Wielkiej Brytanii. Początkowo zajmował się rozprowadzaniem książek i czasopism wśród żołnierzy. W 1948 r. zorganizował w Londynie Katolicki Ośrodek Wydawniczy „Veritas”, którego został pierwszym dyrektorem. Oficyna prowadziła również księgarnię oraz wydawała tygodnik „Życie”.
W 1949 r. Świderski rozstał się z „Veritasem” i założył własną firmę księgarską. W 1954 r. uzyskał od Stowarzyszenia Polskich Kombatantów koncesję na prowadzenie kiosku z wydawnictwami w Domu Kombatanta, w centrum Londynu przy Queen’s Gate Terrace. Księgarnia Świderskiego była jednym z pierwszych punktów, w którym sprzedawano nie tylko wydawnictwa emigracyjne, ale także czasopisma i książki z kraju. Największą popularnością cieszyła się prasa sportowa („Przegląd Sportowy”) i kobieca („Przyjaciółka”, „Kobieta i Życie”) oraz tygodniki ilustrowane („Panorama”, „Przekrój”, „Stolica”, „Świat”).
Zainteresowani mogli również kupić czasopisma społeczno-kulturalne, takie jak „Kierunki”, „Nową Kulturę”, „Politykę”, „Tygodnik Powszechny”, a spod lady nawet „Trybunę Ludu”. Sprzedaż krajowych wydawnictw, i to pod bokiem SPK, irytowała wielu emigrantów. Władze stowarzyszenia kilkakrotnie próbowały wymówić Świderskiemu dzierżawę. Sprawa otarła się o sąd angielski. Coraz bardziej ożywione kontakty redaktora „Kroniki” z krajem doprowadziły ostatecznie w 1964 r. do wymówienia mu lokalu w siedzibie Stowarzyszenia Polskich Kombatantów.
W 1955 r. Bolesław Świderski założył własne wydawnictwo, które szybko stało się jedną z największych oficyn w „polskim” Londynie. W ciągu czternastu lat istnienia firma opublikowała około 70 tytułów książek.[…]Świderski nie angażował się w działalność polityczną wychodźstwa. Po październiku 1956 r. coraz wyraźniej demonstrował natomiast prokrajowe sympatie. Takie stanowisko doprowadziło go ostatecznie do zerwania z emigracją polityczną. Początki współpracy Świderskiego z „bezpieką” sięgają 1958 r. Nawiązał wówczas kontakt ze „Szczęsnym”, londyńskim korespondentem Polskiej Agencji Prasowej, faktycznie oficerem wywiadu. Wykorzystując pogłębiające się podziały w „polskim” Londynie, Świderski w rozmowach prowadzonych ze „Szczęsnym” w 1958 i 1959 r. proponował wydawanie na emigracji nowego tygodnika. Pismo miało być trybuną opozycji w Tymczasowej Radzie Jedności Narodowej. Kontestatorzy z Polskiego Ruchu Wolnościowego „Niepodległość i Demokracja”, Stronnictwa Pracy, Stronnictwa Demokratycznego, Polskiego Stronnictwa Ludowego -Odłam Jedności Narodowej, a także część Polskiej Partii Socjalistycznej, coraz głośniej krytykowali skostnienie emigracyjnych struktur, niedostosowanie ich do nowej sytuacji i zmienionych zadań. Różnice dotyczyły spraw zasadniczych, takich jak stosunek do kraju czy koncepcja państwa na obczyźnie. Podważając sens „niezłomnej” i „nieprzejednanej” postawy elit emigracyjnych, opozycja opowiadała się za nawiązaniem kontaktów z krajem oraz odejściem od zasady legalizmu i ciągłości władz. Świderski przekonywał „Szczęsnego”, że tygodnik mógłby się stać zalążkiem grupy „pozytywnie” nastawionej do kraju. Ta polityczna oferta miała skusić władze PRL do finansowego wsparcia projektu. W ocenie „bezpieki” czasopismo „w przyszłości mogło odegrać decydującą rolę w osłabianiu pozycji reakcyjnej emigracji i zbliżaniu emigracji do kraju”. – czytamy w artykule.
W 1960 roku otrzymał Świderski („Nord”, „Kozerski” – pseudonimy nadane mu przez SB) propozycję od „Bartosza” (pracownika ambasady PRL w Londynie, oficera wywiadu) , by ten wyjechał do PRL na koszt służb. Nie zdecydował się, bo bał się, że środowisko niezłomnych w Londynie go zdekonspiruje i jego plany powołania (finansowanego przez MSW PRL) pisma „Kronika” nie powiodą się. Dopiął jednak swego (przekonał władze w PRL) i w 1962 roku ukazał się pierwszy numer „Kroniki” pisma finansowanego przez władze PRL, które miało rozbić „niezłomne” środowisko londyńskie i odebrać także czytelników „Wiadomościom” Grydzewskiego. Świderski do Polski przyjechał w czerwcu 1964 roku.
Warto jednak wspomnieć, że środowiska skupione wokół Andersa, bojkotowały „Kronikę”. „Nieustanne ataki na emigrację oraz demonstracyjnie prokrajowe sympatie Świderskiego spotykały się z coraz większym potępieniem „polskiego” Londynu. W końcu października 1963 r. generał Anders, Polska Fundacja Kulturalna oraz „Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza” wytoczyły redaktorowi „Kroniki” proces o oszczerstwo w angielskim sądzie . O sile moralnego nacisku „andersowców” świadczyć może fakt, że Świderski miał duże problemy ze znalezieniem polskiego adwokata” – czytamy w artykule Krzysztofa Tarki.
Dlaczego Maria Czapska i Stanisław Vincenz decydują się na wydanie Pamiętników Sybiraka w wydawnictwie Świderskiego? Wydawnictwo to było największe w środowisku „polskiego Londynu” i w dodatku płaciło wynagrodzenie autorom i współpracującym. Jak już dzisiaj wiemy, z pieniędzy Służb Bezpieczeństwa (Ministerstwa Spraw Wewnętrznych PRL) . To temat na wnikliwe badania. Może naukowcy prześledzą korespondencję Marii Czapskiej i innych autorów nie tylko w sprawie wydania pamiętników Edwarda Czapskiego. Światło na sposób „kuszenia” autorów emigracyjnych rzucają też dokumenty zgromadzone w IPN.
Więcej także w książce opublikowanej w Wydawnictwie LTW, Krzysztof Tarka „Jest tylko jedna Polska? Emigranci w służbie PRL”.
Edward Czapski w Polskim Słowniku Biograficznym
Edward Czapski jeszcze w 1938 roku doczekał się noty w Polskim Słowniku Biograficznym (t. 4, Kraków 1938, s. 180-181):
” […] ziemianin, sybirak, pamiętnikarz. Ur. 29 V st. st. w Zapolu, folwarku, należącym do majątku Sawejki w pow. słuckim, ziemi mińskiej, jako najmłodszy syn Stanisława, pułkownika W. P., i Zofii z Obuchowiczów. Pierwsze lata spędził w ojcowskich Sawejkach i w posiadłości matki w Swojatyczach (koło Baranowicz). W r. 1828 został oddany do konwiktu oo. pijarów w Żoliborzu pod Warszawą, gdzie pozostał z obu starszymi Braćmi, Marianem i Adolfem, aź do zamknięcia zakładu w r. 1832. W r. 1833 wszyscy trzej bracia wyjechali do Berlina, gdzie Cz. uczęszczał do szkół Joachimstalu i tam zdał w r. 1840 egzamin dojrzałości. W r. 1842 został przyjęty na służbę rządową w Sekretariacie Stanu Królestwa Polskiego pod rozkazami min. Ignacego Turkułła. Lata następne spędził, zgodnie z wolą ojca, na urzędowaniu w Petersburgu i Warszawie. W r. 1846 po śmierci ojca porzucił urzędowanie i udał się w roczną podróż za granicę, następnie osiadł na Żmudzi we wsi Kałnaberż. Tu został wybrany honorowym kuratorem szkół powiatu rosieńskiego. W r. 1852 ożenił się z Antoniną Różycką z Ukrainy, córką Floriana, marszałka szlachty pow. humańskiego, i Petroneli z Rusieckich, po czym osiadł w nowonabytym majątku Wiżuny w pow. Wiłkomirskim. W r. 1861 jako delegat z gub. kowieńskiej brał udział w naradach komitetu, zasiadającego w Petersburgu w sprawie nowego projektu opodatkowania napojów wyskokowych. Jednocześnie starał się w stolicy o pozwolenie założenia banku krajowego w Wilnie. Brał w owych latach czynny udział w pracach przygotowawczych projektowanego uwłaszczenia włościan, pełniąc trudne obowiązki „pośrednika mirowego”.
Cz. był przeciwny powstaniu 1863 r., w siły i powodzenie jego nie wierzył, a wybuch powstania uważał za wielkie nieszczęście dla kraju. Proponowanego mu udziału w tajnym rządzie powstańczym na Litwie nie przyjął, ale zobowiązał się wypełniać wedle możności jego rozkazy; m. i. aprowidował partię Sierakowskiego, obozującą w pobliskim lesie koło Dobejek. W Rydze doszła go wiadomość o rozgromieniu partii Sierakowskiego i aresztowaniu wodza. Cz. udał się do Wilna, gdzie jednak adresu wiernopoddańczego do cara nie podpisał i oświadczył na zebraniu u marszałka gubernialnego Domeyki, że jedyną bronią zwyciężonych jest bierny opór, doprowadzony do ostateczności. Dn. 9 VI 1863 został Cz. aresztowany, a majątek jego skonfiskowany. Oskarżono go o powieszenie wiżuńskiego kluczwójta Lebiediewa, czego dokonali powstańcy. Po dwu miesiącach twierdzy w Wilnie został przeniesiony do cytadeli w Kownie i po zakończeniu śledztwa skazany na śmierć. Dzięki osobistemu wstawiennictwu królowej Wiktorii Aleksander II zamienił karę śmierci na 12 lat ciężkich robót i pozbawienie wszystkich praw. Wywieziony został na Sybir w marcu 1864 r. do obozu w Siewakowej pod Czyta w kraju Zabajkalskim. Manifest z r. 1866 zmniejszył wszystkim zesłańcom karę do połowy. Pozyskawszy w Siewakowej zaufanie towarzyszy, został obrany przez nich starostą w obozie czyli dozorcą i opiekunem. Jako człowiek głęboko religijny podnosił na duchu rozpaczających zesłańców, a młodszym towarzyszom wykładał historię, literaturę ojczystą i obce języki. W Sierakowej doszła Cz-go wiadomość o śmierci matki, potem żony i młodszego syna. Po czterech latach zwolniony z katorgi i przesiedlony do Irkucka, został w końcu r. 1870, na skutek starań rodziny, ułaskawiony. W r. 1871 dozwolono mu osiedlić się w gub. samarskiej, następnie przejechać do Ubawy, wreszcie uzyskał pozwolenie powrotu do rodzinnych Swojatycz, majątku odziedziczonego po matce. Ostatnie lata życia poświęcił gospodarstwu w Swojatyczach, porządkowaniu obszernych pamiętników, przywiezionych z wygnania, i innym pracom literackim. Polemizował z publicystą rosyjskim Katkowem, pisał recenzje z dzieł współczesnej literatury, rozprawy o nihilizmie, panslawizmie itp., ale prac tych nigdzie nie drukował. Umarł w Narucewiczach koło Swojatycz 15 I 1888 (st. st.), pochowany na Rossie w Wilnie. Pozostawił dwie córki: Weronikę za Janem Plater Zyberkiem i Zofię za Adolfem Ponińskim”.
Na zdjęciu wydanie z 1893 r. oraz okładka z 2023 r. (źródło wydania z 1893 roku , Antykwariat Sobieski)
Książkę Pamiętnik Sybiraka, Edwarda Czapskiego można kupić na stronie wydawnictwa Klinika Języka