Obraz Czapskiego Mężczyzna oraz rysunki: W kawiarni, W teatrze, Postać kobieca na ławce w zieleni można oglądać do 14.11. 2017 r. w Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli. To jedyna okazja, by zobaczyć te dzieła, które na co dzień są przechowywane w magazynach Muzeum Literatury w Warszawie.
Czapski tak w filmie „Kultura” wspominał pobyt pisarza w domu paryskiej Kultury:
„Gombrowicz jak przyjechał do nas [do Kultury – przypis Elżbieta Skoczek]; to już było niedaleko przed śmiercią. Jerzy go przyjął jak zawsze proszę pana i tak dalej, a Gombrowicz się uśmiechnął i powiedział: „Proszę pana, od 15 lat pracujemy razem, no może już czas byśmy byli na ty”.
Zachowały się w archiwach nieliczne listy, które krążyły od Czapskiego do Gombrowicza i w drugą stronę. O tym, co dzieje się u autora Kosmosu często malarz dowiadywał się od swojego brata Stanisława.
Jeden z listów z 8 IV 1968 roku , który przeczytał Mirosław Baka, w czasie spotkania poświęconego relacjom tych dwóch pisarzy (5.11. 2017 roku, Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli) zaczynał się tak:
„Drogi Panie Józefie,
żenuję się, że nie pamiętam, czy po imieniu jesteśmy, proszę się nie gniewać, bo na starość staję się sklerotykiem (nic przyjemniejszego zresztą).”
Gombrowicz w kontaktach z różnymi osobami był bardzo interesowny. I tak też było w przypadku Czapskiego. Chciał, by ten napisał tekst o nim do Kultury, a także korzystając ze swoich znajomości francuskich opublikował coś we francuskiej prasie m.in w L’Herne.
Czapski pisał o swoich rozterkach związanych z osobą autora Ferdydurke zarówno do Czesława Miłosza, jak również do innych swoich znajomych.
Na list powyższy Czapski odpisał juz 11 IV 1968 r.
„Drogi Panie Witoldzie,
List Pana zupełnie dla mnie nieoczekiwany ucieszył mnie. Nie widzę, bym mógł o Panu pisać w „l’Herne” pomijając już stronę czysto praktyczną: wystawa w Londynie w maju i związana z tym dzika harówka i ogłupienie. Jest powód zasadniczy: ciągle jeszcze nie dałem sobie, w sobie i dla siebie rady z Gombrowiczem. Są w Panu warstwy i podwarstwy, są rzeczy, których w Panu nienawidzę, jest przeczucie, że Pan konsekwentnie niszczy to, co daje mi sens istnienia jedyny. Jako moralista głosi Pan wolność każdego odruchu (więc byt indywidualny, własny, a jednocześnie głosi Pan naszą absolutną współzależność), więc niech żyją razem mordercy i sadyści, każdy ma prawo do swojego „kawałka mięsa w zupie” – zupa z chłopca przez Pana ukatrupionego. Bo nie mogę uwierzyć, by Pan był bratem J.-J. Rousseau.
Nie mam narzędzia, żeby z Panem dyskutować, nie tylko, że nie jestem filozofem, nigdy poza dyletanckim skubaniem całej dziedziny nie przeszedłem, a chodzi mi w stosunku do Pana o sprawy najważniejsze, o których Pan wie. Jak podejść do mojego zarzutu zasadniczego, przekonania, że Pan na pewne sprawy jest umyślnie głuchy”.
Wystawa prac Czapskiego
Czynna do 14.11. 2017 r.
Wsola, Muzeum im. Witolda Gombrowicza, ul. Witolda Gombrowicza 1.
Wstęp wolny
Na zdjęciu obraz Mężczyzna. Fot.Ewa Barbara Witkowska