„Jedną z osób, która wywarła wpływ na moje wybory życiowe, był Józef Czapski.”
Tak w książce Ze wspomnień szczęściarza napisał Jacek Woźniakowski. Malarza poznał, gdy miał mniej niż 18 lat. Spotkali się w Błotach pod Warszawą. Młodego Woźniakowskiego zawiózł tam jego wujaszek. Potem umówili się z Józefem Czapskim, by obejrzeć wspólnie wystawę Gierymskiego (1937 rok) . Kolejne spotkanie nastąpiło już po II wojnie światowej. Jacek Woźniakowski ożenił się z siostrzenicą Czapskiego (Marią Plater-Zyberk). Przez całe życie pisali do siebie listy, którymi – jak wspomina na łamach książki autor – UB się nie interesowała. Udało im się też spotkać w Maisons-Laffitte.
To dzięki uporowi Jacka Woźniakowskiego wydano w 1983 roku zbiór esejów Józefa Czapskiego pod tytułem Patrząc. Naczelny cenzor w Warszawie nie chciał zgodzić się na jej wydanie pod pierwotnym tytułem Oko (Oko wydano w paryskiej Kulturze). Nie chciał, by kojarzyła się książka z Instytutem Literackim. Woźniakowski zaproponował więc inny układ tekstów, inny tytuł, a także zgodził się na usunięcie paru tekstów, gdyż jak wspomina: […] „i tak nie miały wówczas żadnych szans druku (chodziło w nich o Związek Radziecki). Ale reszta była tak cenna, że moim zdaniem, opłacało się stokrotnie”.
Dla chcących poznać Józefa Czapskiego to książka pełna ciekawych spostrzeżeń i wspaniałych wspomnień.
Autor: Jacek Woźniakowski
Tytuł: „Ze wspomnień szczęściarza”
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2009
ISBN: 978-83-240-1015-8