Józef Czapski poznał Jana Lebensteina. Znajomość ta była burzliwa i obfitowała w dyskusje o malarstwie, ale to temat na inny tekst. Przed Państwem … Jan Lebenstein, odsłona w czerni, bieli, szarościach… Kiedyś na żywo na wystawie objawi się w kolorze…
13 kwietnia 1970 zanotował Czapski w dzienniku: „Ostatnie malowanie Lebensteina”
W liście do Ludwika Heringa z 1958 roku tak pisał autor Oka, o pierwszym wrażeniu związanym z malarstwem młodego malarza:
„Spędziłem jeden wieczór i jeden ranek z … Lebensteinem i Osęką – chyba to najbliżsi, najmilsi mi ludzie wśród z Polski przybyłych, których tu poznałem, choć na pewno powodem mojego stosunku do nich był na początku list od Ciebie. […] Co do Lebensteina, wzrusza mnie jego malarstwo, jest naprawdę malarstwem, bałbym się dla niego zbytnie delektacji, delektacji na ponuro, ale delektacji. Obecność zawsze paru tych samych jakby form, dla mnie są one za hieratyczne czy kleeowskie i materia cała oparta na grze bardzo ascetycznych niespodzianek i wypadków, ale tu może jest moje „zatrzymanie” – nie dość rozumiem ten świat i myślę: Cézanne, Cézanne albo Goya – Goya z całym tym teatrem życia od nagiej Duchesse d’Albe po ćwiartowanych przez wąsatych polskich ułanów hiszpańskich patriotów i po czarownic. Ani u Cézanne’a, ani u Goi śladu tej czystej delektacji (to bardzo trudno rozgraniczyć – nie mogę sam sobie z tym wrażeniem poradzić – ale zdaje się , że to punkt bardzo ważny, nawrót do sztuki, gdzie nie można mówić „to przyjemne”).
U Kafki nie ma przyjemności, u Lebensteina jest”.
W 1970 roku Czapski maluje portret Jana. W dzienniku znajdują się szkice… Prezentuje go na wystawie paryskiej w maju 1970 r. , obok portretu Mrożka. Na folderze, zaproszeniu znajduje się graficzna odsłona obrazu zatytułowanego przez Czapskiego „Murzyn” (1968).
Na zdjęciu u góry: praca Jana Lebensteina COURSE PÉTRIFIÉE, 1973
Czytaj także:
Apokalipsa: Czapski, Dürer – Lebenstein – Majka
Patrząc dzisiaj : 2017 rok. Existences – wystawa prac Artura Majki w paryskiej Galerii Roi Doré . O wystawie z Paryża, napisał Ludwik Lewin: Sztuka człowieczeństwa Artura Majki na wystawie w galerii Roi Doré.