„My dzięki sztuce możemy się zwać wnukami Boga”…
Notatki Leonarda. Około sześć tysięcy stron. Na nich znacznie więcej mistrz narysował projektów technicznych niż prac artystycznych. Inżynieria była jego centrum zainteresowań. Mechanika: dźwignie, koła pasowe, korby, mechanizmy zębatkowe, wsporniki, silniki… Modele latające.
Jednak i tu wirtuoz rysunku.
[…] tworzył także modele i plany, jak bez trudu i drążyć tunele przez góry, demonstrował, jak podnosić wielkie ciężary, używając dźwigni, wyciągów oraz wyciągarek; oczyszczać przystanie; korzystać z pomp do wydobywania wody z dużych głębokości – pisał o nim Vasari.
Już przed Leonardem, wybitni artyści – inżynierowie XV wieku zaczęli głośno mówić o „intelektualnej naturze grafiki, a tym samym o naukowej wartości projektowanych za pomocą rysunków maszyn. Proces dowartościowania tej funkcji obrazu osiągnął apogeum za czasów Leonarda, co wyraźnie widać już w jego wczesnych rysunkach”, które były projektami urządzeń, maszyn, instrumentów muzycznych. Oczywiście w średniowieczu maszyny były czasem tematem ilustracji, ale pokazywano je jedynie z zewnątrz, pozostając w ramach ikonograficznej konwencji. Rysunki projektowanych przez Leonarda urządzeń i maszyn zawierają bardzo wiele szczegółów konstrukcyjnych i pokazują zależności między elementami. Kodeks Atlantycki – to zbiór wielu rysunków, źródło bezcennej wiedzy na temat wyjątkowo innowacyjnego myślenia Leonarda da Vinci. Dzisiaj na pewno otrzymałby tytuł Innowatora. Dlatego możliwe było wygenerowanie – na podstawie pomysłów mistrza – cyfrowych modeli poszczególnych wynalazków.
Dokonał tego zespół w składzie: Domenico Laurenza (historyk nauki, specjalizujący się w historii sztuki i badaniach dotyczących kultury wizualnej), Mario Taddei (absolwent Politechniki Mediolańskiej, który obecnie wykłada grafikę komputerową, tworzy gry, znawca dzieł Leonarda da Vinci) oraz Edoardo Zanon (zajmuje się projektowaniem przemysłowym, współpracując z wieloma europejskimi firmami). Fragment ich analiz, trójwymiarowe komputerowe wizualizacje, możemy przejrzeć w książce „Maszyny Leonarda. Niezwykłe wynalazki i tajemnice rękopisów Leonarda da Vinci” (Wydawnictwo Jedność).
W Luwrze, w 2019
22 rysunki oraz 120 innych prac obrazów, rękopisów, rzeźb – pochodzących z najbardziej prestiżowych instytucji europejskich i amerykańskich, m.in. Biblioteki Ambrozjańskiej w Mediolanie, Galleria Nazionale w Parmie, Gallerie dell’Accademia w Wenecji, Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku, z kolekcji królewskiej, Muzeum Brytyjskiego, londyńskiej National Gallery, watykańskiej Pinakoteki, i Instytutu Francuskiego.
Wśród tych wszystkich obiektów 11 obrazów namalowanych przez Leonarda. Jedenaście spośród około dwudziestu. Państwa, które mają obrazy mistrza w zbiorach muzealnych były wspominane w informacjach medialnych przy okazji obchodów 500. rocznicy śmierci autora Portretu Ginevry Benci. Z tej właśnie okazji wystawa w Luwrze „Leonrado da Vinci”.
Bogactwo rysunków. Rośliny, draperie, szkice do obrazów, rysunki techniczne urządzeń, maszyn, instrumentów, rękopisy , a wśród tego bogactwa także „Człowiek witruwiański”. W gablotach rozłożone kajety, a w nich rysunki maszyn.
Muzeum Narodowe w Krakowie nie wypożyczyło Damy z łasiczką, udostępniło zdjęcie – infrared reflectogram Kraków ma jego Damę z łasiczką, która zamieszkała w Muzeum Czartoryskich. Paryż przetrzymuje m.in. w Luwrze jego Mona Lisę i Jana Chrzciciela z palcem wskazującym w górę, w którego rysach twarzy, fizjonomii widzą hermafrodytę, mającego równie dziwny (jak u Mona Lisy) uśmiech.
Leonardo da Vinci – mistrz mimiki, ekspresji. Mistrz rysunku i w dodatku naukowiec.
„Muzyka nie może być zwana inaczej niż młodszą siostrą malarstwa, zważywszy, że jest przedmiotem słuchu, zmysłu pośledniejszego niż oko… malarstwo jest doskonalsze i przewyższa muzykę, gdyż nie umiera ono bezpośrednio po swym powstaniu…” – napisał.
Leonardo to także autor złotych myśli, filozof? Oto wybrane złote gwoździe – jak mówił Czapski…
„Krytykuj przyjaciela w cztery oczy, a chwal przy świadkach.
Prawda jest zawsze tylko córką czasu.
Myślałem, że uczę się, jak żyć, a uczyłem się jak umierać.
Namiętność ducha wypędza żądze.
Nic nie zwodzi nas bardziej niż sąd własny”.
Polecam: