Gdy rozstawali się w 1939 roku Czapski miał 43 lata, Hering 31 lat. Gdy się spotkali w Paryżu w 1984 roku Czapski miał 88 lat, Hering – 76. Przez lata rozłąki pisali do siebie. Listy krążyły pomiędzy obozami sowieckimi a Warszawą, pomiędzy Maisons-Laffitte a Warszawą.
Dzisiaj czytelnik postronny może zajrzeć w głąb tej korespondencji dzięki Ludmile Murawskiej – Péju, która przez ponad 30 lat porządkowała, przepisywał, odszyfrowywała listy wuja.
Co dowiadujemy się z tych listów? Nie ulega wątpliowości, że dwa tomy listów to bardzo osobista korespondencja, która – oprócz wyznań czułości, tęsknoty – odsłania także myśli i opinie na temat zarówno malarstwa, jak też świata literackiego.
Tom 2 zawiera listy do 1982 r.
„We wszystkich kieszeniach powtykane mam kartki z zaczętymi listami. Zatarte i pisane ołówkiem, i nieczytelne nawet dla mnie. Nie wiem, jak siebie zobowiązać, jak siebie zakląć, że zaczęty, pisany z tak wielkiej wewnętrznej potrzeby – wyślę.”
Ludwik Hering, 1952
„Patrzę na świat, przedmioty i na ludzi i maluję nie to, na co patrzę, bo patrzę na wszystko, ale co nagle w i d z ę jakby zupełnie bezrozumnie innym spojrzeniem.”
Józef Czapski, Noc Noworoczna 1979
Kup książkę w księgarni na stronie wydawcy
————————————————–
Seria: Biblioteja Mnemosyne
ISBN: 978-83-7908-084-7
Rok wydania: 2017
352 strony, format 165×225 mm, oprawa twarda