W liście do Wojciecha Skalmowskiego z 28 lutego 1998 roku, Sławomir Mrożek napisał (opisując wcześniej swoje kontakty z Konstantym Jeleńskim):
„Należałoby pomówić nie tylko o tym kręgu, [paryskiej Kultury – przypis E. Skoczek] lecz i o innych polsko-paryskich. Pisemnie wolę tego nie robić. Nie mogę się jednak powstrzymać, żeby napomknąć o jednej tylko postaci, ale za to va banque, o Józefie Czapskim. Uważam, że zrobiono z niego ikonę z syropu, niepotrzebnie, ale bardzo po polsku. A także dogmat o jego malarskim geniuszu był mi denerwujący. Teraz to już wszystko historia.
Skalmowski zaś przywołując postać malarza napisał do Mrożka: „Czapski mi kiedyś napisał: pan jest człowiekiem dnia, a nie nocy (to było przy okazji jakiegoś mojego artykułu, gdzie wytykałem komuś mętność, już nie pamiętam, o kogo szło, może o Norwida). Ty też zawsze byłeś człowiekiem dnia…
(Mrożek – Skalmowski „Listy 1970- 2003”, Wydawnictwo Literackie, 2011, ISBN 978-83-08-03982-3, s. 733, 571).