Pałac Popielów w Kurozwękach (województwo świętokrzyskie) to kolejne, poza Pawilonem Józefa Czapskiego w Krakowie, miejsce poświęcone artyście, autorowi „Oka”, „Na nieludzkiej ziemi”. To tutaj na ostatniej kondygnacji utworzono – dzięki wsparciu Europejskiego Fuduszu Rozwoju Regionalnego – Muzeum Cztery Rodziny. Jedna z sal prezentuje obrazy Józefa Czapskiego z kolekcji markiza Michaela Popiela de Boisgelin. Kuratorką wystawy jest Elżbieta Skoczek, dyrektor Festiwalu Józefa Czapskiego.
– To niezwykłe miejsce. Odwiedzający mogą poznać losy pałacu od XIV wieku. W tej historii rodzinnej pojawia się w XX wieku Józef Czapski. Dzięki Jolancie z Wańkowiczów i markizowi Gilles’owi de Boisgelin, którzy kupowali od artysty obrazy, rysunki. Czapski pisał w latach sześćdziesiątych XX wieku do swego przyjaciela Jana Cybisa: „Chciałbym, żeby moje płótna najlepsze były w Polsce, żadne Ameryki, żadna Francja mnie nie kuszą”. Ten cytat pojawił się w czasie I edycji Festiwalu Józefa Czapskiego w 2017 roku. Kolekcja, która jest prezentowana w Kurozwękach, w 1996 roku przyjechała właśnie z Francji do Polski. Wola artysty się spełnia. Choć wierzę, że jeszcze te obrazy zostaną wypożyczone na wielką wystawę Czapskiego do Paryża. Tymczasem zapraszam do Kurozwęk. Wystawie towarzyszy wspaniały katalog. – mówi Elżbieta Skoczek.
Marcin Popiel wraz z żoną Karen i piątką najmłodszych dzieci zdecydowali się przenieść do Polski w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. Ich synowie, Michael i Paweł po raz pierwszy do Kurozwęk przyjechali w 1991 roku. Biegali wówczas po zrujnowanym pałacu, bawiąc się w odkrywców. Marcin Popiel odkupił od państwa polskiego zdewastowany pałac i żmudną pracą próbował zabezpieczać go, by nie popadał w dalszą ruinę. Potem rozpoczął poważniejszy remont. Gdy Michael wraz z żoną Aurorą przyjechali w 2011 roku odwiedzić po raz kolejny rodziców, widząc ich trud i zmęczenie, postanowili na stałe przyjechać do Polski i pomóc w odzyskiwaniu świetności tego rodzinnego gniazda.
– Podzieliliśmy między siebie obowiązki, ja odpowiadałem za finanse, prawną obsługę, stadninę, ojciec za resztę – wyjaśniał Michael Popiel de Boisgelin w jednym z wywiadów w 2020 roku.
Proces podnoszenia z ruiny polskiego dziedzictwa kulturowego jest prezentowany na wystawie historycznej w Muzeum Cztery Rodziny, której kuratorką jest Agnieszka Kwiecińska.
I tak dzisiaj, po tak wielu latach pracy całej rodziny Popielów, możemy podziwiać wspaniały pałac, poznawać historię Polski, oglądać dzieła sztuki. Najcenniejszym – ze względu na wiek – jest Madonna z Dzieciątkiem z włoskiego quattrocenta (wczesnego renesansu) pędzla florenckiego malarza Francesco d’Antonio Zacchi, zwanego „Il Balletto”.
Zapraszamy do Kurozwęk.
„Motto mojego przodka Pawła Popiela brzmiało: Non vivere in Kurozweki, non es vivere, czyli: nie mieszkać w Kurozwękach, to nie żyć. Też tak uważam” – mówi Michael Popiel de Boisgelin.
Dzisiaj odnowiony pałac to także miejsce, które umożliwia organizację konferencji naukowych, lekcji muzealnych, uroczystości rodzinnych, ale przede wszystkim to także wspaniała baza noclegowa. W jednym z pokoi pałacowych na gości spogląda z portretu markiza Jolanta Wańkowicz de Boigelin, przyjaciółka Czapskiego.
W 2024 roku odbędzie się wiele wydarzeń, w czasie których odkryjemy nowe fakty z życia Józefa Czapskiego, które są związane z obrazami prezentowanymi na stałej wystawie w Pałacu Popielów w Kurozwękach, w Muzeum Cztery Rodziny.
———————————–
Muzeum Cztery Rodziny oraz salę do prezentacji dzieł Józefa Czapskiego zrealizowano w ramach projektu: Pałac Popielów – ucz się przeszłością, doświadczaj teraźniejszości, patrz w przyszłość
Cel projektu: Wzrost dostępności dla społeczeństwa do dziedzictwa kulturowego regionu świętokrzyskiego poprzez przywrócenie dawnej świetności Pałacu Popielów w Kurozwękach i jego udostępnienie.
Beneficjent: Zespół Pałacowy Sp. z o.o.
Opublikowano: 17.12.2023 r.